piątek, 26 lutego 2016

Od Flory C.D Rozaella

Mały wilczek o imieniu Nutka podążał cały czas za Rozaellą . Kiedy dotarłyśmy do jaskini czekała nas nie miła niespodzianka ... POŻAR ! Z lasu wybiegało miliony jeleni , saren , dzików , wilków i nawet panter śnieżnych ... Liliana ledwo biegła , ja z resztą też . Inne konie pędziły jak wiatr .
Wszystkie zwierzęta łącznie z nami wbiegły do rzeki . Patrzyliśmy jak pali się las . Na szczęście wszystkie konie i towarzysze były z nami .
(Rozaella?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz